Xiaomi Mi Band 4 - hit czy kit?

Smartbandowy wstęp

"Sto lat, sto lat niech tyka, tyka nam". Zaraz, zaraz, to chyba nie tak miało lecieć. Poza tym bohater dzisiejszego artykułu z tykaniem nie ma nic wspólnego. No może jedynie tyle, że też pokazuje godzinę i na ręce wygląda prawie jak typowy zegarek. O kim, a właściwie o czym mowa? Mianowicie biorę dziś na warsztat smartband Xiaomi Mi band 4. 

Wstęp do artykułu nie jest wcale przypadkowy. Wspomniany bohater trafił do mnie jako prezent urodzinowy od mojej lepszej połówki. Od dłuższego czasu planowałem zakup zegarka, ale jako naczelny dinozaur i fan klasyki mocno broniłem się przed smartbandami. Ceniłem sobie raczej prostotę i elegancką stylistykę. Nie ukrywam, że celowałem w czasomierze analogowe, siedzące na dość topornej bransolecie. W końcu twierdza obronna padła i od niedawna zacząłem się bliżej przyglądać produktom, które mogą zaoferować więcej niż zwykły zegarek. Na dodatek też potrafią wyglądać szykownie. Czy było warto, dlaczego wybrałem ten model, czy nie żałuję? Na te pytania znajdziecie odpowiedź poniżej. Witam po drugiej stronie tafli ekranu i zapraszam do lektury.

Szczypta teorii - Xiaomi Mi Band 4

Na początek warto wiedzieć czym w ogóle jest smartband i jaką pełni funkcję. Mógłbym tu teraz wkleić pierwszą lepszą definicję, ale opiszę to po swojemu, w czytelny sposób. Tak zwyczajnie, bez zawiłych słów.

Smartband to najprościej rzecz ujmując - proste urządzenie wielofunkcyjne. Oczywiście ilość tych funkcji jest ściśle określona i może się nieco od siebie różnić. Żartobliwie dodam, że opcje są mocno okrojone, a więc smartband nie umyje podłogi i nie wyprasuje koszuli. Przepraszam jeśli kogoś rozczarowałem. A teraz już tak bardziej serio - wszystko jest zależne od producenta i wybranego modelu. Ja się skupię na funkcjach Mi Band 4. 


Oprócz oczywistego wyświetlania godziny i daty znajdziemy w nim: budzik, stoper, pomiar tętna, krokomierz, mierzenie spalonych kalorii, prognozę pogody, monitorowanie snu, powiadomienie o otrzymaniu wiadomości (np. sms, email, whatsapp z opcją odczytania), informację o przychodzącym połączeniu, sterowanie muzyką, możliwość odblokowywania telefonu, zmianę motywu, tryb nocny i automatyczne "wybudzenie" ekranu, gdy wykonamy ruch ręką w celu spojrzenia na wyświetlacz. Istotny jest też fakt, że każde zdarzenie sygnalizuje nam dyskretna, ale wystarczająco wyczuwalna wibracja.

Wygląd, przydatność i sprawność działania

Ekran jest kolorowy, a jakość wyświetlanych kolorów wygląda naprawdę dobrze.  Minusem może być jednak jego trwałość, bo rysy potrafią pojawić się niestety dość szybko. Zalecam więc stosowanie folii ochronnej. W pełnym słońcu widoczność wyświetlacza jest w porządku. Dotyk działa bardzo sprawnie i nie stwarza absolutnie żadnych kłopotów. 

Opaska na pewno nieźle się sprawdzi u osób, które cenią sobie aktywność fizyczną. Szereg pomiarów i odczytów umili wysiłek sportowy. Należy jednak podejść do nich z przymrużeniem oka, bo nie są w stu procentach dokładne, ale nie przekłamują też jakoś znacząco. Osoby lubiące sporty wodne na pewno ucieszy fakt, że Mi Band 4 jest wodoodporny. Warto też nadmienić, że smartband jest bardzo wygodny i nie przeszkadza podczas ćwiczeń. Całość łączy się z naszym smartfonem poprzez bluetooth i zainstalowaną aplikację (wcześniej należy ją pobrać). To właśnie wspomniana aplikacja stanowi całe centrum dowodzenia, w którym możemy dowolnie konfigurować wszystkie funkcje.

Urządzenie składa się dwóch części, które można (a nawet trzeba od siebie odczepiać). Oddzielenie jest niezbędne w przypadku ładowania baterii. Po rozłączeniu otrzymujemy opaskę i samo urządzenie (tzw. pastylkę).  W celu naładowania należy ją umieścić w stacji ładującej. Ładowanie jest w miarę szybkie, a czas trzymania baterii bardzo zadowalający. Producent mówi o 20 dniach pracy bez konieczności ładowania, ale przy intensywnymi korzystaniu trzeba odjąć przynajmniej kilka dni. To jednak nadal wyśmienity wynik.

Opaski można wymieniać wedle uznania i nastroju. Tak, tak - nastroju. Ilość kolorów na rynku jest wystarczająco duża, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli chcesz dobrać opaskę pod kolor ubrania lub kolor butów to nic nie stoi na przeszkodzie. Dodatkowe opaski dokupuje się oddzielnie, ale ich cena nie odstrasza, więc nie jest to żadnym problemem. W podstawowym zestawie otrzymujemy opaskę w kolorze czarnym. Trzeba przyznać, że całość jest dobrze  ze sobą spasowana, a urządzenie nie sprawia wrażenia taniości

Warto czy nie warto

Głównym atutem Xiaomi Mi Band 4 jest niewątpliwie stosunek jakości do ceny. Koszt opaski jest naprawdę niewielki. W zamian otrzymujemy dobrze wykonany przedmiot, który daje nam sporo funkcji i możliwości. To w sumie główny powód dla którego zdecydowałem się go używać. Poza tym opaska wygląda dobrze zarówno na kobiecej jak i na męskiej ręce. Przyznam, że na początku się tego trochę obawiałem. Wątpliwości na szczęście zostały rozwiane już przy pierwszej przymiarce.


Na pewno warto zainteresować się tym urządzeniem, ale należy też wiedzieć, że już wkrótce pojawi się Xiaomi Mi Band 5. Jedną z największych nowości będzie opcja płatności zbliżeniowej. Jeśli ta funkcja jest dla kogoś przydatna to warto poczekać na najnowszy model. Jeśli nie to zdecydowanie warto rozważyć zakup "czwórki". W tej cenie po prostu ciężko znaleźć ciekawszą alternatywę.  



Komentarze

Popularne posty